Nie odkładaj prokrastynacji na później

“Procastinate now” – to słowa ze stand-upu Ellen DeGeneres. Aktorka w skeczu opowiada historię, która z pewnością zdarzyła się każdemu z nas. Kiedy czeka nas zadanie do zrobienia, niejednokrotnie odkrywamy pokłady kreatywności do wykonywania zupełnie innych czynności, zwlekając do ostatniej chwili. Niejedna praca magisterska została napisana dopiero po obejrzeniu wszystkich sezonów “Przyjaciół”, maratonie sprzątania całego mieszkania łącznie z piwnicą, zaległym spotkaniu z kuzynką chłopaka koleżanki z 7 klasy podstawówki oraz przetestowaniu kilku przepisów kulinarnych.

Wyniki wyszukiwania słowa “prokrastynacja” w Google nie pozostawiają złudzeń – odkładanie wszystkiego na później to choroba i straszna patologia, z którą należy walczyć. Eksperci gotowi są nas motywować i przekazać nam wiele sposobów na pozbycie się tego problemu. Jakie to rady? Nie wiem. Obiecałem sobie, że przeczytam te artykuły jutro…

Tak naprawdę nigdy nie postrzegałem pewnego poziomu prokrastynacji jako realnego problemu. Jeżeli zadanie zostaje wykonane w określonym terminie to nie jest ważne, czy osoba poświęciła na nie cały przeznaczony czas, czy tylko ostatnie minuty przed zakończeniem. W ogólnym rozrachunku liczy się wynik.

Jak się okazuje – podświadomie miałem rację, bo nauka zaczyna bronić prokrastynatorów. Prof. Adam Grant z Uniwersytetu Pensylwania powołując się na badania przeprowadzone swoją studentką udowadnia, że pomysły odłożone w czasie mogą być dużo bardziej kreatywne niż te wymyślone z dużym zapasem.

Dlaczego? Pierwsze rozwiązania proponowane przez nasz mózg są zazwyczaj dość schematyczne i standardowe. Ale jeśli odnotujemy, że mamy zadanie do wykonania, ale zajmiemy się czymś innym, nasz wewnętrzny komputer nadal będzie dział i poprawiał pierwotne pomysły. Nawet jeśli my w tym czasie gramy na konsoli. 

Przykłady? Słowa “I have a dream” otwierające jedno z najwybitniejszych przemówień XX wieku zostały dodane niemal w ostatnim momencie przez Martina Luther Kinga. Monę Lisę Leonardo da Vinci tworzył latami. “Paranoid” kultowy utwór Black Sabbath powstał na stołówce pomiędzy kęsami kanapki. Nie jest to co prawda typowy przykład prokrastynacji, gdyż muzycy zostali zmuszeni aby zapchać nagrywaną płytę jeszcze jakimś kawałkiem. Piosenka skazana na zapomnienie okazała się absolutnym hitem i jedną z ważniejszych w historii rocka.

Oczywiście do prokrastynacji jednak trzeba podejść z głową, bo praca magisterska nie napisze się w 2 godziny. Ale – w zależności od tematu – wystarczy kilka – kilkanaście dni. Jak wygląda to u mnie? Zawsze zaczynam solidnego wyszukania źródeł oraz przeprowadzenia wstępnych przemyśleń. Następnie dopiero mogę pozwolić sobie na lekki odpoczynek i wracam do zadania. Przed finalnym sprawdzeniem znowu porzucam pracę i zajmuję się czymś z innej beczki. Do tej pory działało i polecam spróbować. Jednakże robicie to na własną odpowiedzialność 🙂

 

Przemówienie Adama Granta z TED dotyczące badania oraz sposobów na najbardziej efektywną pracę można znaleźć tutaj.

Majestatyczny lampart ze zdjęcia w nagłówku: Dan Mitler (CC)