Pierwsza sesja od dawna i bardzo fajnie spędzona sobota. Trochę spontanu, szczypta niedopowiedzenia, wiele śmiechu i lekka improwizacja. Letni skwar i piasek nawet w takich miejscach, o których zapomniałem, że je mam. Ale warto było. Na wydmach w Warszawie, w okolicy wielkiej koparki (czy jak się to nazywa sprzętu) spotkałem się z Grażką Łącką oraz…