Zdjęcie z cyklu:”ile można sobie z jednego zdjęcia dopisać głupot w głowie”, czyli niesamowite ile stereotypów powielają na co dzień osoby rzekomo z nimi walczące. Ani ze mnie szczególny fan obecnej władzy ani religii. Tego drugiego w szczególności. Niemniej kiedy widzę niezdrowe podniecenie i głupie komentarze związane z tą fotografią to wszystko we mnie mówi: „stop”.
Zdjęcie zostało wykonane w Warszawie na PGE Narodowym (nie w Bydgoszczy jak różne fanpage sugerują), podczas spotkania oficjeli ze środowiskiem sportowym, na którym wystąpiła grupa wicemistrzyń Polski w akrobatyce. Zatem zarówno właściwy czas jak i miejsce.
Obrońcom moralności przypomnę, że takie stroje się w tej dyscyplinie nosi. Akrobatykę trenuje się od najmłodszych lat i nie ma tam „pozycji dozwolonych od 18 roku życia”, bo np. Nadia Comăneci zdobyła złoto olimpijskie w wieku 14 lat, a Tatiana Gutsu była tylko rok starsza. Gdyby były trykoty zapaśnicze to też by się „coś” przebijało.
Nie wiem jaką minę bym zrobił gdyby na moich oczach ktoś zrobił łuk i nogą przez głowę dotknął podłogi, ale jest szansa, że podobną.
Ktoś zrobił niefortunne ujęcie, a reszta się „pałuje” nad tym jakie to „niestosowne”. Ewidentnie miny pokazują zachwyt nad mega wygimnastykowaniem, a nie kroczami. Zdjęcie z instagrama prezydenta pokazuje po prostu oglądanie występu.
Zastanawiam się czy nie większy problem ze sobą mają osoby widzące w tym coś niestosownego niż bohaterowie zdjęcia.
PS. Jakby ktoś nie doczytał – pisałem to jako zadeklarowany ateista i antyklerykał, który po prostu nie lubi stereotypów. No chyba, że chcemy popadać w paranoję i dawać specjalne zezwolenia na występy dziecięcego baletu czy akrobatyki.
Fot. Dawid Żuchowicz | Agencja Gazeta